Uwaga!Jeżeli masz trudność z rejestracją,
|
Witaj na Forum Grupy Ponton!
Tutaj możesz zadać anonimowo pytanie i otrzymać odpowiedź od naszych edukatorów i edukatorek.
Zanim skorzystasz z Forum, przeczytaj koniecznie poniższe punkty!
- Zanim zadasz pytanie, użyj lupki pod spodem. Jest spora szansa, że ktoś już wcześniej zadał na forum podobne pytanie i pojawiła się na nie odpowiedź!
- Jeżeli dotychczas nikt nie spytał o to, o co Ty chcesz spytać, znajdź odpowiednią kategorię i stwórz nowy temat.
- Z forum można korzystać, oczywiście, 24 godziny na dobę. Ale nie jesteśmy zawsze online – czasem trzeba na odpowiedź poczekać!
- Nie odpowiadaj na pytania innych osób – z naszego doświadczenia wynika, że może to powodować chaos i dezinformację!
Dzień dobry, poszukuje pomocy ponieważ sam sobie już z tym nie radzę. Postaram się pokrótce opisać mój przypadek.
Półtora roku temu poznałem cudowną dziewczynę, którą bardzo mocno pokochałem. Niestety byłem wtedy w nieszczęśliwym małżeństwie. Kiedy zaczęliśmy się spotykać moja Ukochana wiedziała o moim małżeństwie. Ustaliliśmy, że do roku zakończę małżeństwo. Niestety przez nawarstwiające problemy nie udało mi się tego zrobić. Wiele było w tym mojej winy ponieważ pozwoliłem przytłoczyć się „życiu”. Był to okres bardzo dla mnie trudny w praktycznie każdym rejonie życia. Dla mojej Ukochanej również. W ostatnim półroczu nastąpiło u mnie załamanie nerwowe. Niestety nie potrafiłem powiedzieć mojej Ukochanej o tym co przeżywam. Przez ostatni okres popełniłem bardzo dużo błędów. Nie słuchałem, nie dawałem wielu dowodów miłości. Musiałem podjąć prace w innym mieście. Moja praca niestety wiąże się z dużym ryzykiem. W ostatnim miesiącu zdecydowałem się wyjechać w bardzo niebezpieczne miejsce. Moja Ukochana bardzo źle to znosiła. Kiedy wróciłem końcem grudnia wybuchła między nami kłótnia, która spowodowała, że moja Dziewczyna postanowiła mnie zostawić. Padło wtedy wiele strasznych słów. Bardzo mocno się nawzajem zraniliśmy. Posypałam się po tym. Nie potrafię bez Niej żyć. Zacząłem robić wszystko co w mojej mocy żeby ją odzyskać. Ona raz mi mówi, że nie chce ze mną być chociaż bardzo mnie kocha. Później pisze, że może kiedyś, że potrzebuje przerwy. Kiedy Jej pisze jak bardzo Ją kocham mówi, że nic z tego nie będzie. Nie wiem już co mam robić. Codziennie piszemy. Codziennie daje wyraz swojej miłość. Sprawa małżeństwa jest już na końcówce i do mojego upragnionego szczęścia brakuje tak niewiele. A teraz tracę moją Ukochaną i nie wiem jak Ją zatrzymać. Proszę o pomoc, bo już nie potrafię tego poukładać.
Hej, rozumiem, że obecna sytuacja jest dla Ciebie bardzo trudna. Od kłótni i rozstania minęło niewiele czasu, dlatego wciąż tak silnie odczuwasz swoje emocje. Wspomniałeś, że popełniłeś błędy w relacji, które dla partnerki stały się powodem zerwania. Jeśli dojdzie do spotkania, najlepiej byłoby, gdybyście na spokojnie i rzeczowo przedstawili sobie swój punkt widzenia. Szczera rozmowa jest w tym przypadku kluczowa. Jeśli zależy Ci na kontynuowaniu relacji, konieczne jest ustalenie, na czym tak naprawdę Wam zależy i jak wyobrażacie sobie wspólny związek - co jesteście w stanie zaakceptować u siebie nawzajem, a co jest całkowicie niedopuszczalne. Pamiętaj, że niezależnie od sytuacji, druga osoba powinna być traktowana z szacunkiem i troską.
Osobiście wydaje mi się, że dużą rolę w tej sytuacji odegrała Twoja nieuregulowana sytuacja z małżeństwem, które planujesz zakończyć. Twoja żona zasługuje na poznanie prawdy i ułożenie sobie życia z kimś innym. Zakończenie relacji czy rozwód nie jest niczym złym, o ile - ponownie - mimo wszystko traktujemy drugą osobę z należytym szacunkiem, nawet ze względu na spędzone wspólnie lata.
Jeśli czujesz, że sytuacja Cię przerasta, warto byłoby również rozważyć udanie się na konsultację psychologiczną lub rozpoczęcie psychoterapii. Szczególnie gdy w grę wchodzą tak silne emocje, pomoc specjalisty bywa nieoceniona. Wspomniałeś o załamaniu nerwowym - taki stan bezwględnie wymaga konsultacji z psychologiem lub psychiatrą.
Mam też potworny mentlik w głowie ponieważ dostaje różne sygnały. Poprosiła mnie żebym jutro pomógł Jej w pracy na studia. Zaproponowałem kolacje w restauracji, zgodziła się. Ale jednocześnie kilka wiadomości później pisze mi, że dla Niej wszytko już skończone. Żebym sobie odpuścił. Nie wiem co mam o tym myśleć.
@slepowron W sytuacji gdy partnerka daje Ci sprzeczne komunikaty, niepewność i mętlik w głowie są w w pełni zrozumiałe. Szczera, otwarta komunikacja z uważnością dla drugiej osoby jest kluczem w zaistniałej sytuacji. Warto żebyście przy najbliższym spotkaniu podjęli temat waszej relacji i jej przyszłości.
