Uwaga!Jeżeli masz trudność z rejestracją,
|
Witaj na Forum Grupy Ponton!
Tutaj możesz zadać anonimowo pytanie i otrzymać odpowiedź od naszych edukatorów i edukatorek.
Zanim skorzystasz z Forum, przeczytaj koniecznie poniższe punkty!
- Zanim zadasz pytanie, użyj lupki pod spodem. Jest spora szansa, że ktoś już wcześniej zadał na forum podobne pytanie i pojawiła się na nie odpowiedź!
- Jeżeli dotychczas nikt nie spytał o to, o co Ty chcesz spytać, znajdź odpowiednią kategorię i stwórz nowy temat.
- Z forum można korzystać, oczywiście, 24 godziny na dobę. Ale nie jesteśmy zawsze online – czasem trzeba na odpowiedź poczekać!
- Nie odpowiadaj na pytania innych osób – z naszego doświadczenia wynika, że może to powodować chaos i dezinformację!
Dzień dobry.
Czy możliwe jest, aby doszło do zapłodnienia w następującej sytuacji:
Podczas dni płodnych, korzystając z publicznej toalety, niechcący wewnętrzną stroną majtek dotknęłam toalety, na której znajdowała się "jakąś substancja", po dotknięciu której na majtkach pojawiła się spora plama. Plamę przetarłam ręcznikiem, po czym założyłam majtki. Czy jeśli była to sperma możliwe jest zapłodnienie? Bardzo proszę o odpowiedź. Dziękuję.
Doprecyzuję jeszcze:
- wewnętrzna strona majtek - mam na myśli - ta strona stykająca się z ciałem
- plama na majtkach była mokra i po przetarciu także. Mokra plama była blisko miejsca, gdzie z majtkami stykają się narządy rodne
- dodatkowo na majtkach (niedaleko mokrej plamy) mógł znajdować się mój płodny śluz.
Cześć!
Nie, nie ma w tej sytuacji szansy na ciążę. Plemniki w zetknięciu z powietrzem giną niemal natychmiast, więc nawet jeśli byłaby to sperma, to z pewnością nie byłoby w niej żywych plemników zdolnych do zapłodnienia. Zachęcam do zapoznania się z naszym artykułem na ten temat: https://ponton.org.pl/ciaza/lek-przed-zajsciem-w-ciaze/ .
Dziękuję za odpowiedź. Artykuł i forum czytałam przed zadaniem pytania. Dzięki, że tak niestrudzenie i cierpliwie odpowiadacie wielokrotnie na te same pytania, mimo, że informacje zawarliście w artykule.
Myślę, że te powtarzające się pytania wynikają z tego, że chciałoby się usłyszeć konkretnie do swojej sytuacji, że nie ma powodu do lęku oraz z obawy, że wydaje się, że moja sytuacja jest "wyjątkowa" i może nie wchodzi w ramy artykułu. Tak np. jak napisaliście: "Na powietrzu sperma momentalnie wysycha, a tym samym giną plemniki" - to budzi wątpliwość, bo potencjalna sperma z mojej sytuacji nie była wyschnięta - więc może plemniki mogą dalej żyć? Czy dopiero gdy wyschnie sperma - giną plemniki? Dodatkowo masę sprzecznych informacji, które można znaleźć w internecie - pogłębia lęk. I np. czytając Waszą stronę w dziale Aktywność seksualna i ryzyko z nią związane piszecie: "Petting jest powszechną formą zachowań seksualnych szczególnie wśród młodych osób. Nie niesie ze sobą ryzyka ciąży, o ile partner nie przeniesie (np. na ręce) spermy do pochwy kobiety". Natomiast w przytoczonym artykule: "Obawy budzi czasem sytuacja, gdy podczas pettingu penisa i łechtaczkę stymuluje się jedną dłonią. Niektórym wydaje się, że można by w takiej sytuacji niechcący przenieść preejakulat lub spermę do pochwy. Jednak i tu nie ma powodu do lęku, bo plemniki poza organizmem człowieka momentalnie giną. Dlatego nie istnieje możliwość przeniesienia plemników na dłoni do pochwy."
Podsumowując, dla spokojności mogę Cię jeszcze raz prosić o potwierdzenie - że nawet gdybym ręką dotknęła tej substancji, a potem od razu dotknęła okolic pochwy - nie ma żadnych wątpliwości co do tego, ze ciąża w takim przypadku jest niemożliwa? Bardzo dziękuję!
Tak, jest to niemożliwe. Istnieje minimalne ryzyko przeniesienia plemników na dłoni podczas pettingu, ale to musiałoby się zdarzyć natychmiast - wytrysk na dłoń i w tej samej sekundzie przeniesienie nasienia do pochwy. Nawet jeśli ktoś, kto korzystał z tej toalety przed Tobą, miał wytrysk, to do Twojego z niej korzystania minęło zbyt dużo czasu, by jakikolwiek plemnik mógł być żywy. Dużo prawdopodobniejsze jest zresztą, że ta substancja to był po prostu mocz - dużo częściej spotykany w publicznych toaletach niż sperma.
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Mam jeszcze jedno pytanie.
Jak to się w takim razie dzieje, że plemniki są w stanie przeżyć, w sytuacji gdy mężczyzna bada jakość swojego nasienia - oddając spermę do jałowego pojemnika i potem diagnosta je bada - czy są ruchliwe itd. A przecież oddając do pojemnika spermę, plemniki żyły wtedy poza organizmem i miały kontakt z powietrzem? Bardzo proszę o odpowiedź.
W przypadku takiego badania zalecane jest, aby nasienie zostało oddane w pomieszczeniu znajdującym się w pobliżu laboratorium. Dzięki temu natychmiast można zapewnić plemnikom warunki odpowiednie do przeprowadzenia analizy.