Jest rok 2015 a w Stanach Zjednoczonych właśnie zalegalizowano małżeństwa jednopłciowe. Poznajemy dwie zupełnie inne, acz zaprzyjaźnione pary – Grace i Roberta – białych anglosaskich protestantów oraz Frankie i Sol’a – żydów z zamiłowaniem do hippisowskiego stylu życia. Wraz z rozpoczęciem akcji serialu, kobiety dowiadują się, że ich mężowie od dłuższego czasu mają romans.

W zaistniałych politycznie okolicznościach nie zamierzają oni dłużej kryć się ze swoim uczuciem, co więcej, postanawiają swój związek zalegalizować. Splot wydarzeń doprowadza do sytuacji w której zasadnicza Grace i lekkoduch Frankie zamieszkują razem w letnim domu nad morzem. Dzieli je niemal wszystko, ale stopniowo zaczynają zauważać, że (tak jak w przypadku ich ex-mężów), rację ma stare porzekadło o przyciąganiu się przeciwieństw. Kalifornia, piękne plaże, dwie atrakcyjne, czubiące acz lubiące się kobiety, złamane serca i pierwsze randki po rozwodzie. Brzmi jak fabuła typowego amerykańskiego sitcomu? Ach, zapomniałam dodać, że te dziewczyny mają po 70 lat.

Wibrator dla seniorek?

Oglądamy, jak dwie seniorki zmagają się z nową, skomplikowaną sytuacją życiową i … rozkręcają własne biznesy. Wprowadzają do sprzedaży lubrykant dedykowany kobietom mającym problemy z suchością pochwy i projektują wibrator dla seniorek. Starsze panie i takie tematy? Nie powinny oby w tym czasie niańczyć wnuków i piec ciasteczek dla całej rodziny? Frankie i Grace pokazują, że na ekranach naszych telewizorów i laptopów, potulne babcie w fartuszkach nagotowały się już wystarczająco.

„W takim wieku” nie przystoi?

Historie dojrzałych kobiet przez dziesięciolecia umieszczane były w (pop)kulturowych narracjach jedynie jako tło do przedstawienia losów młodych. Wydaje wam się to nieco naciągane? Przykładów dyskryminacji kobiet ze względu na dojrzał wiek nie trzeba szukać daleko. Szybki przykład – nie raz słyszałam żarciki z Madonny i opinie, że w „takim wieku” to już nie przystoją kocie ruchy i wyzywające teksty piosenek. Spotkaliście się kiedyś z sytuacją w której ktoś w podobnym duchu komentowałby koncerty Micka Jaggera? Na marginesie dodam, że rockman jest piętnaście lat starszy od wyżej wymienionej.

Śmiać się, kochać, być niedorzecznym, planować i działać

Ze stereotypem statecznej, dojrzałej kobiety świetnie rozprawia się „Grace i Frankie”, który początkowo zdaje się być po prostu ciekawym i zabawnym serialem. Cóż, pod przykrywką czystej rozrywki kryje się jednak znacznie więcej niż zgrabnie napisany scenariusz i świetna obsada aktorska. To wielopłaszczyznowa historia o akceptacji, redefinicji pojęcia rodziny, trudnym, ale i pięknym siostrzeństwie. Przede wszystkim jednak, obraz ten oddaje seniorkom ich podmiotowość, pokazując zarówno starszym jak i młodszym pokoleniom, że bycie babcią nie kończy się na serwowaniu pysznych obiadków i ciągłym bieganiu do rejonowej przychodni z bólem biodra. Oczywiście, to także jest rzeczywistością niektórych seniorek, ale nie rzeczywistością jedyną. W podeszłym wieku nadal można śmiać się, kochać, być niedorzecznym, planować i działać – być kompletną osobą. I o tym właśnie jest ten serial.

Tytuł oryginału: Grace and Frankie
Twórcy: Marta Kauffman, Howard J. Morris
20015 –

Autorka: Magda Falińska

0 komentarzy:

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *