Uwaga!Jeżeli masz trudność z rejestracją,
|
Witaj na Forum Grupy Ponton!
Tutaj możesz zadać anonimowo pytanie i otrzymać odpowiedź od naszych edukatorów i edukatorek.
Zanim skorzystasz z Forum, przeczytaj koniecznie poniższe punkty!
- Zanim zadasz pytanie, użyj lupki pod spodem. Jest spora szansa, że ktoś już wcześniej zadał na forum podobne pytanie i pojawiła się na nie odpowiedź!
- Jeżeli dotychczas nikt nie spytał o to, o co Ty chcesz spytać, znajdź odpowiednią kategorię i stwórz nowy temat.
- Z forum można korzystać, oczywiście, 24 godziny na dobę. Ale nie jesteśmy zawsze online – czasem trzeba na odpowiedź poczekać!
- Nie odpowiadaj na pytania innych osób – z naszego doświadczenia wynika, że może to powodować chaos i dezinformację!
Witam serdecznie. Moje cykle trwają zwykle od 29 do 33 dni, wyjątkiem był cykl w maju, ponieważ ten miesiąc był wyjątkowo stresujący i upalny, cykl wydłużył się do 38 dni. Ostatnią miesiączkę miałam 31.07, trwała 7 dni jak każda. Zabrzmi to jak prawdziwa paranoja, ponieważ to jest paranoją; czy 5. dnia cyklu (miałam jeszcze wtedy okres) jest możliwość zajścia w ciążę, jeżeli nie odbyłam stosunku z moim partnerem, a między nami doszło jedynie do wspólnego prysznica, podczas którego partner ocierał się penisem o moje pośladki? Wiem, że nawet wtedy nie miałam dni płodnych, jednak ze stresu przebywam często na forach, gdzie informacje często sobie zaprzeczają i niektórzy mówią, że może dojść w ten dzień do zapłodnienia, a niektórzy mówią, że nie ma szans, bo komórka jajowa nie była nawet gotowa do zapłodnienia + nie było spermy ani penetracji. Zdania są podzielone. Także zdaję sobie sprawę z żywotności plemników.
Więc chciałabym usłyszeć Państwa opinię odnośnie tej sytuacji. Dodam, że 9 oraz 16 dni po niepokojącym mnie zdarzeniu zrobiłam testy ciążowe i wyszły oba negatywne; jednak z racji tego, iż sytuacja miała zdarzenie 5. dnia cyklu, 16 dni potem nie wypadała miesiączka, a zwykle testy powinno się robić w spodziewanym dniu okresu.
Także czytałam Wasze artykuły odnośnie zwalczania panicznego strachu przed ciążą. Testy ciążowe robię regularne i bezpodstawne, przynajmniej 2/3 razy w miesiącu (ostatni raz współżyłam w marcu, teraz jedynie ja i mój partner zadowalamy się pettingiem właśnie ze względu na mój strach), rozmawiam z wieloma osobami na ten temat, jednak jedyne, czym skutkują te rozmowy to irytacją ze strony słuchaczy, ponieważ podają mi zawsze logiczne argumenty, a mimo wszystko nie potrafię przestać się stresować. Sama nawet podaję sobie logiczne argumenty, bardzo mocno odświeżyłam sobie wiedzę z biologii, a i tak w mojej głowie siedzi ten strach.
Więc czy mam się o co martwić? I jak sobie radzić z tak zaawansowaną paranoją?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Cześć!
Opisana przez Ciebie sytuacja nie jest ryzykowna. Owszem, w przypadku bardzo krótkich cykli owulacja może wypaść tuż po okresie, więc niezabezpieczony stosunek podczas miesiączki może skutkować zapłodnieniem. Jednak w przypadku dłuższych cykli, jak Twoje, ryzyko jest niemal zerowe. Ponadto w opisanej przez Ciebie sytuacji nie ma mowy o plemnikach - nie było wytrysku. Nie ma też mowy o penetracji czy kontakcie genitaliów. Oba te czynniki są potrzebne, by zaistniała ciąża - świeża sperma lub preejakulat muszą się znaleźć w pochwie lub przy wejściu do niej. W Twoim przypadku ciąża jest niemożliwa.
Jeśli chodzi o radzenie sobie z panicznym lękiem przed ciążą, być może skoro nie pomagają Ci rozmowy z bliskimi, warto byłoby porozmawiać o tym ze specjalistą? Psycholog lub seksuolog mógłby pomóc Ci poradzić sobie z trudnymi emocjami.
Bardzo Pani dziękuję, przez parę dni nawet byłam spokojna, aż do dzisiaj.
Jest 27. dzień cyklu, a ja dostałam delikatnego krwawienia. Nie uprawiałam pettingu, nie miałam styczności ze spermą, a pojawiło mi się delikatne krwawienie. Czy to może być krwawienie implantacyjne, czy okres tak bardzo mi się przyspieszył? Od tej sytuacji pod prysznicem tak się stresowałam, że bardzo mało jadłam, zdarzało się, że jadłam tylko jedną kanapkę na dzień, także była zmiana klimatu, bo wracałam z wakacji. Na pewno nie mogło dojść do zapłodnienia pod prysznicem? Czy jeżeli wydzielił się preejakulat to nie mógł on spłynąć do mojej pochwy wraz z wodą i poczekać do dnia owulacji? Dodam, że jak wróciłam do domu po wyjeździe, miałam tydzień później śluz płodny, więc skoro wydzielił się taki śluz, to do zapłodnienia dojść nie mogło, przynajmniej tak sądzę. To skąd krwawienie wcześniej o pięć dni? Już nie wiem, co mam myśleć, nie mogę iść teraz po test, bo pewnie nic nie wykaże, jeżeli faktycznie jest to krwawienie implantacyjne.
Dodatkowo, zazwyczaj pierwszy dzień miesiączki jest u mnie dość obfity i zaczyna się od razu bólem. Teraz nie czuję nic i jest to kilka kropelek, ale to na razie początek dnia...
Czasem cykl trwa krócej niż zwykle - ma to związek ze stresem, podróżami, ilością pożywienia. Najwyraźniej tym razem miesiączka przyszła wcześniej niż zwykle. Nie musisz się martwić - to nie krwawienie implantacyjne.