Uwaga!

Jeżeli masz trudność z rejestracją,
możesz też zadać pytanie mailowo:

porady@ponton.org.pl


Witaj na Forum Grupy Ponton!

Tutaj możesz zadać anonimowo pytanie i otrzymać odpowiedź od naszych edukatorów i edukatorek.

Zanim skorzystasz z Forum, przeczytaj koniecznie poniższe punkty!

  1. Zanim zadasz pytanie, użyj lupki pod spodem. Jest spora szansa, że ktoś już wcześniej zadał na forum podobne pytanie i pojawiła się na nie odpowiedź!
  2. Jeżeli dotychczas nikt nie spytał o to, o co Ty chcesz spytać, znajdź odpowiednią kategorię i stwórz nowy temat.
  3. Z forum można korzystać, oczywiście, 24 godziny na dobę. Ale nie jesteśmy zawsze online – czasem trzeba na odpowiedź poczekać!
  4. Nie odpowiadaj na pytania innych osób – z naszego doświadczenia wynika, że może to powodować chaos i dezinformację!
Notifications
Clear all

Czy to możliwe, abym zaszła w ciążę bez żadnego kontaktu ze spermą?

2 Posty
2 Users
0 Likes
3,441 Widok
0
Topic starter

Dzień dobry, już raz pisałam tutaj i bardzo dobrze wytłumaczono mi mój problem, dlatego chciałabym poradzić się Państwa jeszcze raz. Otóż moja ciążowa paranoja poszerzyła się jeszcze bardziej- w tym miesiącu nie uprawiałam pettingu, jedyne aktywności seksualne były to seks oralny (w którym byłam osobą bierną; nie miałam styczności z penisem mojego partnera) oraz "seks przez ubranie" w dni płodne; oczywiście bez wytrysku, partner miał na sobie spodnie i bokserki, ja także majtki oraz legginsy. W dniu miesiączki zrobiłam test ciążowy płytkowy. Jednak dodałam do niego zdecydowanie za dużo moczu i sechł bardzo bardzo długo, podejrzewam, że aż 10 minut, ponieważ ciągle zmieniał zabarwienie, z fioletu na róż i biel, od jednej strony testu do drugiej. Pierwsza kreska, odpowiadająca za brak ciąży, pojawiła się jakoś 10 sekund po wyciśnięciu moczu na test; jednak przypominam, że dałam go za dużo (prawie pół pipety, a powinnam dać 2 krople). Wiem także, jak pojawiają się te kreski; na początku robi się taka cieniutka i wraz z wsiąkaniem moczu kreska się pogrubia; kreska odpowiadająca za ciążę nie pojawiła się wcale. Jednak kiedy po tych 10 minutach cały mocz prawie wysechł, zauważyłam prawie niewidoczną drugą kreskę. Moi rodzice mówili, że nic tam nie ma, a skoro nie uprawiałam seksu, to nie mogę być w ciąży, więc żebym przestała się martwić. Pozwolą Państwo, że załączę zdjęcie.
Był to test z wieczornego moczu; wszyscy mówili mi, że nie ma tam żadnej kreski, ale przysięgam, że jak długo się tam przyglądałam to coraz częściej tę kreskę widziałam. Bardzo, bardzo słabą, ale była. Wpisałam sobie jak wygląda bardzo słaby pozytywny test ciążowy i mój był o wiele słabszy niż te, które widziałam, przy nich był zapewne niczym. Następnego dnia stwierdziłam, że skoro widziałam kreskę wieczorem, to zrobię też test rano następnego dnia, z porannego moczu, kiedy tego hormonu będzie najwięcej stężonego. Wykonałam test i żadnej kreski nie było, oprócz tej kontrolnej, wynik negatywny.
Skoro już zaznajomiłam Państwa z sytuacją, mogę przejść do sedna.
Czy widzą Państwo tam tę drugą kreskę? Czy mogła ona powstać z powodu za dużej ilości moczu wrzuconej na test i włókno wchłonęło za dużo moczu lub coś innego, czy faktycznie zaszłam w ciążę bez żadnego stosunku, spermy ani preejakulatu? I czemu w takim wypadku drugi test dzień potem wyszedł idealnie negatywny?
Chciałabym dodać, że ten cykl był dość dziwny. Przez cały cykl nie bolały mnie piersi, zaczęły boleć 2 dni temu (czyli dzień przed "spodziewaną miesiączką" wyznaczoną przez kalendarzyk oparty o średnią moich okresów, które wahają się zwykle o 3/4 dni), a zwykle zaczynają puchnąć 11 dni przed miesiączką. Około po połowie cyklu (nie pamiętam już dokładnie) zauważyłam na swoich majtkach krew, nie jestem pewna, ponieważ krew wysychając przybiera ciemny kolor, a to po wyschnięciu było ceglaste, było w okolicach pochwy. Najdziwniejsze było to, że majtki były także pobrudzone po lewej stronie biodra, co wybiło mnie z tropu, że to może być krwawienie implantacyjne. Moje piersi są aktualnie większe niż zwykle przed okresem. Moje dni płodne (nie jestem pewna czy to dni płodne, ale badałam swój śluz, który był rozciągliwy w te dni) trwały tylko 2 dni, a trwały zwykle 5/7. Moje podbrzusze wydaje mi się spuchnięte i twarde, jakby większe, czasem mnie przechodzi pod skórą mrowienie, jakby skóra mi się rozciągała, nie umiem tego opisać. Jak naciskam na brzuch to bardzo mi się napinają mięśnie i mój cały brzuch łapie skurcz, czuję swoje tętno bardzo mocno.
Oraz, czy mają Państwo do polecenia jakiegoś psychologa/seksuologa czy innego specjalistę, z którym mogłabym porozmawiać o mojej paranoi? To już przechodzi ludzkie pojęcie i jestem sobą przerażona, zaczynam powoli wierzyć, że mogłam zajść w ciążę w tym miesiącu przez to, że nocowałam u przyjaciółki i był z nami jeszcze jeden przyjaciel, nic nie robiliśmy, ale po prostu był i mógł zostawić gdzieś spermę, nie wiem... czasem boję się korzystać z publicznej toalety.
Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź i wyrozumiałość!

2 Answers
0

Cześć!
Dzięki, że dzielisz się swoimi obawami. Na wstępie chcę je rozwiać - wszystko wskazuje na to, że w ciąży NIE jesteś.
Nie ma absolutnie żadnej szansy, żeby zajść w ciążę bez uprawiania seksu. Plemniki nie przechodzą przez tkaninę, na powietrzu giną, więc żadna plama gdziekolwiek (toaleta, bokserki, prześcieradło itp.) nie doprowadzi do zapłodnienia. Żeby do ciąży doszło, po pierwsze świeża sperma musi się znaleźć w pochwie, a po drugie - musi zajść szereg innych czynników, które doprowadzą do tego, że komórka jajowa zostanie zapłodniona i zagnieździ się w macicy. W każdym razie człowiek nie jest wiatropylny, zajście w ciążę wymaga pewnego wysiłku. 😉
Jeśli chodzi o test, jak sama zauważyłaś, wykonałaś go niepoprawnie. Poza tym producent zawsze pisze w ulotce, że po pewnym czasie wynik testu jest już niewiarygodny - po upływie wyznaczonego czasu mogą się pojawiać dodatkowe kreski, ale nie świadczą o ciąży, a o zmianach chemicznych zachodzących w pasku testowym. Nie mają one już żadnego związku z jakimikolwiek hormonami.
Co do objawów przedmiesiączkowych - mogą się one zmieniać z miesiąca na miesiąc i nie ma w tym nic niepokojącego.
Prosisz o polecenie psychologa - tu niestety nie pomogę, bo nie wiem nawet, z jakiego jesteś miasta. Ale z tego, co piszesz, rozumiem, że masz niezły kontakt z rodzicami, więc może porozmawiaj z nimi na ten temat? Może oni Ci kogoś polecą? Możesz też poszukać informacji o specjalistach z Twojego miasta w internecie. Z pewnością warto szukać pomocy, skoro czujesz, że tego potrzebujesz.

0
Topic starter

Bardzo Pani dziękuję za szybką odpowiedź, bardzo mnie pani uspokoiła.
Tak, moi rodzice doskonale wiedzą o mojej paranoi i starają się mi pomóc, ale no niestety, bez skutku. A jestem z Radomia, ale nie będzie dla mnie problemu do okolic Warszawy nawet udać się po pomoc, jeżeli zajdzie taka potrzeba.

Share: