Istnieje sporo produktów służących higienie w czasie miesiączki, czyli po prostu do łapania krwi – wkładki higieniczne, podpaski, tampony, okresowa bielizna, kubeczki. 

Podpaski

Prawdopodobnie najbardziej popularną metodą są podpaski jednorazowe, które przykleja się do majtek. Są dość tanie i powszechnie dostępne. Należy je zmieniać co około 3-4 godziny. Mogą jednak powodować podrażnienia. Dodatkowo krew miesięczna pozostająca na podpasce, gdy się utlenia, zaczyna brzydko pachnieć.

Istnieją też podpaski wielorazowe. Są zdecydowanie bardziej przyjazne środowisku! Taką podpaskę najczęściej przypina się do majtek za pomocą rzepu albo napy. Po użyciu wystarczy ją uprać.

Tampony

Tampony są kawałeczkami zbitej waty, które wkłada się do pochwy. Ich zaletą jest to, że są zwykle wygodniejsze niż podpaski – można też w nich pływać i nie widać ich przez nawet obcisłe ubranie.

Istnieją też tampony z organicznej bawełny. Niestety, kosztują one więcej niż te reklamowane w mediach, ale są bezpieczniejsze dla ciała, bo nie zawierają pestycydów, chloru czy substancji zapachowych, które mogą podrażniać skórę i wywoływać alergie. Tampon można trzymać maksymalnie ok. 8 godzin. W rzadkich przypadkach dłuższe pozostawienie go w pochwie może spowodować zespół wstrząsu toksycznego, który objawia się wysoką gorączką, stanem zapalnym skóry, bólami mięśni, wymiotami i biegunką. Zdarza się to niezwykle rzadko, ale warto uważać. 

Kubeczki

Zyskującym popularność rozwiązaniem są także kubeczki menstruacyjne, wykonane z miękkiego i bezpiecznego dla ciała sylikonu medycznego. Nazywane są też mooncup. W przeciwieństwie do konwencjonalnych środków higienicznych są one wielokrotnego użytku – kubeczek wystarczy wypłukać i wyczyścić, a następnie użyć ponownie! Z jednego kubeczka można korzystać nawet kilka lat – to duża oszczędność i bardzo ekologiczne rozwiązanie! Kubeczek można kupić już od ok. 40 zł.

Bielizna menstruacyjna

Ostatnio są też dostępne specjalne majtki chłonące krew. Wyglądają w zasadzie jak zwykła bielizna, ale są zrobione z materiału, który nie przepuszcza wilgoci.

Freebleeding

Można też… nie używać niczego! Podejście takie nazywa się „freebleeding”, czyli w wolnym tłumaczeniu „swobodne krwawienie”. Jak to możliwe? Są po prostu osoby, które nie przejmują się tym, że krwawią w swoją bieliznę, zwłaszcza jeśli mają na tyle mało intensywne krwawienie, że bielizna im nie przecieka. Są też osoby, które szczególnie w czasie mniej obfitych krwawień po prostu chodzą częściej do toalety, aby wytrzeć papierem toaletowym wyciekającą krew. Jeżeli pozostajesz w domu, możesz w czasie miesiączki chodzić bez bielizny, a pod siedzenie podkładać ręcznik, który wrzucisz do prania.

Na świecie…

A jak radzą sobie z miesiączką osoby w innych rejonach na świecie? Jeżeli jesteście ciekawi, zerknijcie tutaj!

0 komentarzy:

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *