Naszym celem jest zapewnienie dzieciom i młodzieży bezpieczeństwa i środowiska wolnego od przemocy seksualnej. Dzięki nam młodzież zdobywa wiedzę na temat swoich ciał, relacji i bezpiecznych zachowań. Tymczasem najnowsza publikacja Fundacji PRO – Prawo do życia zrównuje nas z dewiantami; manipulując i kłamiąc, próbuje zastraszyć nas, rodziców i nauczycieli. Używa hasła “stop pedofilii”, ale ponieważ odmawia młodzieży prawa do wiedzy, naraża ją na pedofilię. To skandaliczne, że organizacja, która w nazwie zawiera “prawo do życia”, skazuje młodzież na życie pełne strachu, wstydu, krzywdy i przemocy. Nie zgadzamy się na to!
Tak zwany “poradnik” Fundacji PRO opiera się na mowie nienawiści oraz straszeniu osobami homoseksualnymi i edukacją seksualną. Zwykle nie polemizujemy z zarzutami na tak żenującym poziomie, jednak treść publikacji jest tak kłamliwa, pełna manipulacji i agresji, że stajemy w obronie nie tylko swojej, ale wszystkich edukatorów i edukatorek seksualnych oraz oczernionych osób nieheteronormatywnych.
Już na wstępie można przeczytać, że “[edukatorzy] chcą zmusić dzieci do zaakceptowania i praktykowania wszelkich możliwych zaburzeń seksualnych, takich jak homo- i biseksualizm, masturbacja oraz praktyk sadomasochistycznych”. Po pierwsze: homo- i biseksualizm nie są żadnymi zaburzeniami i jest to wiedza powszechna. Homoseksualizm to nawiązywanie relacji i pociąg seksualny do osób dorosłych tej samej płci. Nazywanie homoseksualizmu “dewiacją” albo “patologią” to skrajny przykład mowy nienawiści.
Po drugie: zawsze podkreślamy, że nasz sposób przekazywania wiedzy odbywa się z głębokim poszanowaniem granic drugiej osoby. Absolutnie nikogo nie zmuszamy do jakichkolwiek praktyk seksualnych. Co więcej, dokładnie przeciwnie niż twierdzą autorzy tego “poradnika”, to właśnie my, edukatorzy seksualni, uczymy młodzież stawiania granic i asertywności; to my uczymy, aby odmawiała kontaktu, gdy go nie chcą, i że nie musi się zgadzać na taki kontakt. Zarzucanie nam, że zmuszamy do seksu, to prawdziwy skandal i brak elementarnego zrozumienia naszej działalności lub przykład skrajnie złej woli.
Publikacja ta nagminnie zestawia edukatorów seksualnych oraz osoby homoseksualne z pedofilami, co jest świadomym używaniem retoryki strachu i mowy nienawiści. Autorzy odwołują się do badań P. Camerona – człowieka zdyskredytowanego i szerzącego krzywdzące, kłamliwe treści. To powinno być oczywiste, ale przypomnimy: pedofilia, a konkretniej zachowania pedofilne, to krzywdzenie dzieci przez wchodzenie z nimi w kontakt seksualny. To niewiarygodne, że osoby, które niby chcą zatrzymać pedofilię, nie umieją nawet poprawnie tego pojęcia zdefiniować. Na szczęście istniejemy my – edukatorzy i edukatorki seksualne, które chętnie uświadomią nie tylko to, czym jest pedofilia i jak się przed nią bronić. Podsuną również źródła wskazujące, że ponad 99% osób wykorzystujących dzieci to heteroseksualiści (np. Jenny et al., 1994), a nie osoby homoseksualne.
Edukacja seksualna uczy, jak być asertywnym, podejmować odpowiedzialne decyzje, jak reagować na przemoc seksualną, jak chronić się przed infekcjami przenoszonymi drogą płciową. Autorzy publikacji, odmawiając młodym osobom wiedzy na temat HIV/AIDS, infekcji i przemocy, narażają młodzież na niechciane ciąże, choroby i krzywdę, przed którą nie będzie potrafiła się obronić. Osoby, które wykorzystują seksualnie dzieci, właśnie na to liczą – że dzieci, ich ofiary, będą zawstydzone, nieuświadomione i milczące. Ten “podręcznik” powinien nosić nazwę nie Stop Pedofilii, tylko Start Pedofilii.
Grupa Ponton działa otwarcie, przejrzyście i transparentnie, a naszym nadrzędnym celem jest zapewnienie młodym osobom bezpieczeństwa. Stanowczo sprzeciwiamy się manipulowaniu, obrażaniu i szkalowaniu zarówno nas, edukatorów, jak i jakichkolwiek mniejszości seksualnych.
Bardzo dobrze ujętę 🙂 mialam nieprzyjemność przeczytać owy “poradnik” i czytając każde kolejne zdanie czułam coraz większe zażenowanie, że należę z autorami tego “poradnika” do tego samego gatunku.
Jesteście wspaniali w tym co robicie, nie przestawajcie ❤